środa, 17 października 2012

Zimowe kominiarki.

Zaczęło sie od sowy dla synka Dokebu
Trochę udoskonaliłam kominiarkę i powstał lew w dwóch wersjach.
Z śmieszną minką i poważny

I na koniec żabka mała




2 komentarze:

  1. Czadowe te kominiary... No cudne po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te Twoje czapki! Żaba mnie zabiła, hehehh;))

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie, Asia

    http://miedzywloczkaiszydelkiem.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...