Tęczowy komplecik dla małego chuscioszka czyli czapeczka i długaśne skarpetki.
Nad skarpetkami oj głowiłam się głowiłam, z milion razy prułam, bo to palce nie tak, to pięta nie tak, to za wąski ,to za szerokie, kartkę z gotowym wzorem wywaliłam i robiłam tak jak lubię najbardziej czyli frestail z głowy i wyszło najlepiej.
I dwie czapy które szukają domu.
Tęcza to nieudany eksperyment z filcowaniem, za mało wełny w wełnie ;( rozmiar na mamusie lub starsze rodzenstwo obwód głowy 56 cm.
I sówka miała być mojej Natalki, bo poprzednia się jej bardzo spodobała ale jednak została przy misiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz